Bruk to nieodłączny element miejskich ulic. Jeśli jest wykonany z granitu lub bazaltu, to zwykle cieszy oko. Ale czy ktoś kiedykolwiek tworzył brukowane ulice na dnie morza lub oceanu?
Taka myśl pojawiła się pewnie w głowach uczestników jednej z wypraw naukowych organizacji „Ocean Exploration Trust”, kiedy specjaliści od mapowania powierzchni dna Oceanu Spokojnego natrafili na coś, co na pierwszy rzut oka przypomina wybrukowaną drogę. Czy to fragment mitycznej Atlantydy, a może szlak wiodący niegdyś do pałacu Neptuna?
Grupa naukowców, która prowadziła prace nad mapowaniem podwodnego pasma gór Liliʻuokalani na północ od Hawajów zauważyła na szczycie podwodnej góry Nootka konstrukcję do złudzenia przypominającą drogę z żółtego kamienia. Badane pasmo to chroniony obszar ogromnej wielkości. Leży na głębokości około 3 tysięcy metrów i jest wciąż słabo poznany.
Okazało się, że „brukowana droga” nie jest podwodnym szlakiem komunikacyjnym, nie jest też wyschniętym i skamieniałym dnem jeziora. To pozostałość wulkanicznej aktywności Ziemi – spękana magma po erupcji wysokoenergetycznej, czyli skała hialoklastytowa.
Z wnętrza Ziemi wypływała bardzo mocno rozgrzana skała wulkaniczna, a regularne spękania przypominające cegły czy kafelki powstały w wyniku gwałtownego schłodzenia.
Dzięki „Ocean Exploration Trust”, która zamieszcza filmy z wyprawy, każdy może zobaczyć na bieżąco, co kryją głębiny Oceanu Spokojnego.
Film z odkrycia skały hialoklastytowej
Autor: Artur Baranowski