Ivittuut – w języku grenlandzkim „miejsce zielone od trawy” – to dziś cicha, opuszczona osada położona nad malowniczym fiordem Arsuk, na południowo-zachodnim wybrzeżu Grenlandii. Nie ma tu już bujnej roślinności, od której miejscowość wzięła swoją nazwę. Zamiast niej wśród mchów i porostów stoją ruiny domów, zardzewiałe konstrukcje i porzucone maszyny – milczące świadectwo czasów, gdy wszystko w tej części świata obracało się wokół jednego, pozornie niepozornego minerału: kryolitu.
Minerał, który zrewolucjonizował przemysł
Kryolit (Na₃AlF₆) to biały, szklisty minerał fluorkowy, który przez długi czas był prawdziwym geologicznym unikatem. Choć jego śladowe wystąpienia odnotowano m.in. w Kanadzie, Rosji czy Norwegii, tylko w Ivittuut odkryto złoże na tyle bogate i czyste, by opłacało się prowadzić wydobycie na skalę przemysłową.
Złoże to odkryli w 1794 roku duńscy poszukiwacze. Początkowo kryolit wykorzystywano w produkcji szkła, emalii i sody kaustycznej. Jednak prawdziwa rewolucja przyszła w XIX wieku, gdy świat ogarnęła gorączka nowego metalu – aluminium.
Aluminium – od luksusu do codzienności
Dziś aluminium jest wszechobecne: zbudowane są z niego samoloty, samochody, puszki, ramy rowerowe, kable i elektronika. Jednak w połowie XIX wieku był to metal niemal egzotyczny – trudny do uzyskania i kosztowniejszy od złota. Problemem nie była jego rzadkość (glin jest jednym z najczęstszych pierwiastków w skorupie ziemskiej), lecz technologia produkcji.
Główna ruda glinu, boksyt, zawiera co prawda około 50% Al₂O₃, ale jej temperatura topnienia sięga 2000°C. Elektroliza w tak wysokiej temperaturze była wówczas niemożliwa i nieopłacalna. Przełom nastąpił w 1886 roku, gdy dwaj młodzi naukowcy – Charles Martin Hall w USA i Paul Héroult we Francji – niezależnie od siebie odkryli, że dodanie kryolitu do boksytu obniża temperaturę topnienia do poniżej 1000°C.
Tak narodził się proces Halla–Héroulta, który do dziś pozostaje podstawową metodą przemysłowego otrzymywania aluminium. W efekcie metal ten w ciągu kilku dekad stał się powszechny i tani, a jego cena spadła tysiąckrotnie. W 1850 roku kosztował więcej niż złoto – dziś znajduje się w niemal każdym gospodarstwie domowym.
Skarb Grenlandii strzeżony przez aliantów
Podczas II wojny światowej znaczenie kryolitu wzrosło jeszcze bardziej. Aluminium było kluczowym materiałem dla przemysłu lotniczego, dlatego złoże w Ivittuut uznano za strategiczne. Duńska kolonia, choć okupowana przez Niemców, znalazła się pod ochroną aliantów – w porcie Arsuk stacjonowały amerykańskie jednostki, a sama kopalnia była pilnie strzeżona. Właśnie dzięki dostawom kryolitu możliwa była masowa produkcja samolotów, które miały ogromny wpływ na przebieg wojny.
Złoty wiek i upadek miasta
Po wojnie Dania kontynuowała wydobycie. W latach 60. XX wieku kopalnia w Ivittuut osiągnęła szczyt swojego rozwoju, stając się głównym światowym dostawcą kryolitu. Wokół kopalni wyrosło niewielkie, ale tętniące życiem miasteczko z infrastrukturą, sklepami i zapleczem dla górników.
Jednak bogactwo natury nie trwa wiecznie. Złoże zaczęło się stopniowo wyczerpywać, a pod koniec lat 80. kopalnia zakończyła działalność. W 1987 roku wydobycie ostatecznie wstrzymano, a mieszkańcy opuścili Ivittuut.
Dziś w miejscu dawnego boomu przemysłowego pozostały jedynie ślady – zardzewiałe tory, fundamenty budynków i głębokie wyrobiska. To jedno z najlepiej zachowanych „miast duchów” Grenlandii, a jednocześnie fascynujący przykład, jak geologia potrafi zmienić bieg historii.
Dziedzictwo kryolitu
Naturalne złoża kryolitu praktycznie się wyczerpały, a w przemyśle zastąpiono go syntetycznym fluorkiem sodowo-glinowym otrzymywanym z fluorytu (CaF₂). Mimo to proces Halla–Héroulta pozostaje niezastąpiony, a sam Ivittuut – świadectwem epoki, w której pojedynczy minerał potrafił zadecydować o potędze technologicznej całych narodów.
Ciekawostką jest, że próbki kryolitu z Ivittuut można dziś zobaczyć w wielu muzeach geologicznych świata. Niektóre z nich wykazują wyjątkową przezroczystość – tak czystą, że w XIX wieku używano ich nawet jako imitacji lodu w gablotach muzealnych!

Na zdjęciu: Kryolit z Ivittuut (Grenlandia), długość 4,5 cm. Fot. Ra’ike, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons.


