Wygląda jak fragment gigantycznego skateparku albo zjeżdżalnia, z której mógłby korzystać sam diabeł. „Devil’s Slide”, czyli Diabelska Zjeżdżalnia, to jedna z najdziwniejszych i najbardziej fotogenicznych formacji skalnych w Stanach Zjednoczonych. Ale za jej osobliwym wyglądem kryje się fascynująca historia geologiczna sięgająca czasów dinozaurów.

Tor z epoki jury

Diabelska Zjeżdżalnia znajduje się w stanie Utah, w północnej części Weber Canyon – wąwozu wydrążonego przez rzekę Weber w obrębie Gór Skalistych. Jej głównym elementem są dwie niemal pionowe ściany wapienne, biegnące równolegle na długości kilkudziesięciu metrów, oddalone od siebie o kilka metrów. Każda z nich ma ok. 12 metrów wysokości i wygląda, jakby została celowo osadzona w zboczu przez olbrzymich architektów.

Jednak powstanie tej osobliwej formacji nie miało nic wspólnego z działaniem człowieka – to efekt trwających miliony lat procesów geologicznych. Aby zrozumieć, skąd wzięła się ta „skalna zjeżdżalnia”, musimy cofnąć się aż do środkowej jury, czyli ok. 170–180 milionów lat temu.

Wówczas znaczna część dzisiejszego Utah pokryta była płytkim morzem epikontynentalnym, w którym przez miliony lat gromadziły się osady wapienne, mułowe i piaszczyste. Powstała w ten sposób formacja skalna znana jako Twin Creek Limestone – materiał wyjściowy Diabelskiej Zjeżdżalni.

Fałdowanie, pionizacja i erozja

Kolejny etap historii tego miejsca rozpoczął się ok. 75 milionów lat temu, podczas orogenezy Sevier – jednego z epizodów wypiętrzania Gór Skalistych. W wyniku ruchów tektonicznych poziome dotąd warstwy skalne zostały zafałdowane i nachylone niemal pionowo.

To jednak nie wszystko. Przez kolejne dziesiątki milionów lat skały były wystawione na działanie wiatru, wody i wahań temperatury. Miększe warstwy (mułowce i piaskowce) ulegały intensywnej erozji, podczas gdy twarde wapienie z Twin Creek pozostały niemal nietknięte. W efekcie powstały dwa równoległe wapienne grzbiety, między którymi wciąż widoczna jest erozyjna niecka.

Efekt końcowy? Naturalny „tor zjazdowy” o idealnie geometrycznym kształcie, który wygląda jak coś wprost z kreskówki albo scenografii filmowej.

Nazwa z piekła rodem

Choć formacja istnieje od dziesiątków milionów lat, jej nazwa pochodzi z XIX wieku. Gdy pracownicy kolei Union Pacific natrafili na to miejsce podczas budowy linii kolejowej przez Weber Canyon, skojarzenie było natychmiastowe: wyglądało jak zjeżdżalnia prowadząca prosto do piekła. I tak powstała „Devil’s Slide” – Diabelska Zjeżdżalnia.

Nazwę szybko podchwycili lokalni mieszkańcy, geolodzy, a potem turyści, którzy coraz częściej przyjeżdżali tu, by na własne oczy zobaczyć tę niezwykłą formację. Dziś to jedno z popularniejszych „dziwnych miejsc” na mapie geoturystyki USA – a zdjęcia z tego miejsca goszczą regularnie na Instagramie i w podróżniczych blogach.

Kiedy i jak oglądać?

Najlepsze zdjęcia Diabelskiej Zjeżdżalni wykonuje się wczesnym rankiem lub późnym popołudniem, kiedy skośne światło podkreśla strukturę skał i rzuca cienie w przestrzeń między grzbietami. Miejsce najlepiej oglądać z punktów widokowych wzdłuż autostrady międzystanowej I-84 – zatrzymywanie się bezpośrednio przy formacji nie jest zalecane ze względu na trudny dostęp i ruch drogowy.

Diabelska Zjeżdżalnia to świetny przykład tego, jak geologia potrafi tworzyć formy tak regularne i spektakularne, że aż trudno uwierzyć w ich naturalne pochodzenie. To miejsce z pogranicza nauki i wyobraźni – i dowód na to, że historia Ziemi zapisana jest nie tylko w podręcznikach, ale także w krajobrazach, które możemy podziwiać na własne oczy.

Co warto wiedzieć

  • Lokalizacja: Weber Canyon, Utah, USA
  • Wysokość grzbietów: ok. 12 m
  • Najlepsze zdjęcia: rano lub wieczorem – cień podkreśla teksturę formacji.
Fot. Carleton Watkins, ok. 1874 r.

Zdjęcie w zajawce: Jeremybrooks, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons