Wygląda jak portal do innego świata, lejek czarnej dziury lub fragment filmu science fiction – ale ten krater naprawdę istnieje. Wyrastający z tafli jeziora Berryessa „Glory Hole” to monumentalny przelew bezpieczeństwa, który ratuje Kalifornię przed skutkami powodzi. W XXI wieku uruchamia się rzadko, ale gdy już to zrobi – przyciąga uwagę tysięcy widzów i obiektywów z całego świata.

Inżynieria, która zapobiega katastrofie

Glory Hole to potoczna nazwa przelewu kielichowego znajdującego się przy tamie Monticello, zbudowanej w latach 50. XX wieku na rzece Putah w Kalifornii. Lejek ma średnicę 22 metrów, a woda przepływająca przez niego spada na głębokość 60 metrów, po czym trafia z powrotem do koryta rzeki – już za tamą.

Działa dokładnie jak otwór przelewowy w umywalce czy wannie – tyle że w skali, która imponuje nie tylko inżynierom. Kiedy poziom wody w jeziorze Berryessa przekracza 440 stóp (czyli około 134 metry), przelew zaczyna działać, pochłaniając nadmiar wody i chroniąc całą konstrukcję tamy oraz przyległe tereny przed zalaniem.

Budowa Glory Hole. Fot. www.lakeberryessanews. com

Zjawisko rzadkie i widowiskowe

Współczesne zmiany klimatu, susze i kontrolowane odpływy sprawiły, że Glory Hole aktywuje się niezwykle rzadko. Od początku XXI wieku zadziałał zaledwie trzy razy – w 2005, 2017 i 2019 roku. Każdorazowo przyciągał tłumy gapiów i fotoreporterów, bo jego widok naprawdę robi wrażenie: wirująca woda znikająca w głębokim leju wygląda jak zjawisko nadprzyrodzone.

W 2024 roku Glory Hole znów się uaktywnił – po intensywnych opadach deszczu i topniejących śniegach w kalifornijskich górach. Internet zalały filmy i zdjęcia przedstawiające to niesamowite zjawisko w całej jego dynamicznej sile.

rzelew kielichowy Glory Hole
Glory Hole. Fot. www.lakeberryessanews. com

Bezpieczeństwo przede wszystkim – ale z rozwagą

Choć Glory Hole wygląda fascynująco, może być również śmiertelnie niebezpieczny. W 1997 roku pewna kobieta zginęła, gdy podpłynęła zbyt blisko otworu i została wciągnięta przez wir. Od tamtej pory teren wokół przelewu jest oznakowany bojarniami ostrzegawczymi, a kąpiel w tej części jeziora jest zabroniona, szczególnie podczas intensywnych opadów.

Warto jednak dodać, że przez większość czasu krawędź kielicha znajduje się powyżej poziomu wody, a sam przelew nie funkcjonuje, więc ryzyko dla zwykłych pływaków jest znikome – o ile trzymają się wyznaczonych stref.

Inżynieria inspirowana naturą

Przelewy kielichowe, takie jak Glory Hole, są inżynieryjnym arcydziełem, a ich konstrukcja przypomina naturalne lejki krasowe, które możemy znaleźć w wapiennych skałach. Kształt „dzwonu” i układ hydrauliczny są starannie obliczone tak, aby woda odpływała szybko, ale bez zawirowań zagrażających integralności tamy.

To rozwiązanie stosowane jest na całym świecie – szczególnie tam, gdzie warunki terenowe i hydrologiczne wymagają skutecznego systemu przelewowego o ograniczonej powierzchni.

Covão dos Conchos – glory hole z Półwyspu Iberyjskiego

Jednym z najbardziej znanych przelewów kielichowych na świecie, poza kalifornijskim Glory Hole, jest Covão dos Conchos w Portugalii. Znajduje się on w rejonie Serra da Estrela i zachwyca swoim „naturalnym” wyglądem – zarośnięty mchem i idealnie wpisany w krajobraz wygląda jak magiczny portal do innego świata. Ale i on – mimo pozorów – jest dziełem człowieka, stworzonym w ramach rozbudowy sieci wodociągowej.

To przykład na to, że inżynieria wodna może współistnieć z naturą, a nawet wyglądać jak jej część.

Glory Hole jako symbol równowagi między naturą a technologią

Przelew z tamy Monticello to nie tylko urządzenie hydrotechniczne – to symbol równowagi między potęgą natury a precyzją inżynierii. Dzięki niemu rzeka Putah nie wylewa, tama nie pęka, a okoliczne miejscowości mogą spać spokojnie.

Ale Glory Hole to także przypomnienie o tym, jak zmienny jest klimat i jak bardzo nasza cywilizacja zależy od technologii zarządzania wodą. I choć z zewnątrz wygląda jak wir z fantastycznego filmu, jego rola jest jak najbardziej realna – i fundamentalna.

Zdjęcie w zajawce: www.lakeberryessanews. com