„Jerona pierona! Wiela to matymatyki a geometryi trza, coby taki pyrlik z żelozkiym do porzondku nakryklać”. Z okazji jutrzejszego święta Barbórki przyjrzeliśmy się godłu górników.
Z kronikarskiego obowiązku wspomnimy, że najstarszym symbolem górnictwa jest róg. Nawoływali się za jego pomocą kopacze wszelkich kruszców, wędrujący po gęstych lasach i kniejach w poszukiwaniu cennych kopalin.
Taki instrument zobaczyć możemy w Muzeum Żup Solnych w Wieliczce i ma on swoją ciekawą historię. Powstał najprawdopodobniej według projektu Jana Dürera, młodszego brata słynnego niemieckiego malarza i grafika doby renesansu Albrechta Dürera. Wykonano go z oryginalnego rogu tura i oprawiono w srebro. Przedstawiona w podstawie klęcząca postać to właśnie górnik, wyobrażony na wzór antycznego Herkulesa. Odziany jest on w pancerz stylizowany na antyczny. Podpiera się na maczudze i dźwiga na swoich barkach potężny róg. Całość waży niemal trzy kilogramy.
Właściwy róg ujęty jest w trzy dekoracyjne opaski, na których widnieje godło bractwa kopaczy wielickich oraz herby panujących w Polsce monarchów: króla Zygmunta Starego – to polski orzeł, przepasany literą „S”; a także królowej Bony – wąż rodu Sforców. Zobaczyć tam również można wygrawerowane herby fundatorów, czyli Seweryna Bonera – herb Bonarowa – oraz jego żony Jadwigi z Kościeleckich – herb Ogończyk. Na podstawie rogu widoczne są skały, rośliny a nawet pełzający wąż i jaszczurka.
Róg ofiarowany został górnikom na tzw. fundusz braterski przez wspomnianego już żupnika Seweryna Bonera w 1534 roku. W latach późniejszych często używany był w czasie różnych uroczystości i świąt górniczych, a także eksponowany na licznych międzynarodowych wystawach, jako cenne dzieło sztuki snycerskiej.

Róg górniczy znajdujący się w Muzeum Żup Solnych w Wieliczce
W 1874 roku został skradziony z kancelarii wielickiej przez syna dyrektora żupy. Następnie sprzedano go jednemu z antykwariuszy wiedeńskich. W latach późniejszych róg został wykupiony przez barona Rotschida (wiedeńskiego bankiera), dzięki któremu powrócił do Wieliczki jako zapis spadkowy.
Obecne godło górników, czyli kupla związane jest z okresem górnictwa, w którym urabianie skały następowało za pomocą ognia (podgrzewanie), a następnie polewania jej zimna wodą. Na pierwszy rzut oka są to dwa skrzyżowane młotki. W rzeczywistości to najstarsze narzędzia, jakimi posługiwali się górnicy, czyli pyrlik lub perlik (młotek o łukowatym kształcie) i żelazko lub żelosko (ostro zakończone narzędzie o długości od 12 do 30 centymetrów, spełniające rolę klina na trzonku).

Obecne godło górnicze – kupla
Górnik trzymał w lewej ręce ostre żelazo, przykładał je do powstających w skale pęknięć i pobijał je pyrlikiem. Stąd też, jak pisał historyk górnictwa inż. Stefan Majewski: „tak w herbie leżą, aby móc ująć najpierw trzonek pyrlika, a następnie żelaza”. Nazwa „kupla” pochodzi prawdopodobnie z języka niemieckiego, gdzie „kuppeln” znaczy „łączyć” „lub „para”.
Narzędzia leżą jedno na drugim, bo – jak uważają niektóre źródła – istniał zwyczaj pozostawiania po pracy przez górników narzędzi w układzie krzyża. Miało to chronić podziemne chodniki, a nawet całą kopalnię przed działalnością złych duchów.
Znak kupli jest powszechnie używany przez wiele przedsiębiorstw i organizacji na wszystkich kontynentach. W języku niemieckim narzędzia będące symbolem górniczym posiadają jednolitą nazwę Schlagel und Eisen, natomiast w języku angielskim używanych jest kilka nazw: hammer and chisel, hammer and wedge oraz mallet and gad (najczęściej).
Godło w obecnej formie zostało dokładnie opisane i rozrysowane przez Stefana Majewskiego artykule pt. „Pyrlik i żelazko jako znak górniczy”, opublikowanym w „Techniku” Nr 3, (s. 10–11) z 1928 roku.